Finał „Sanatorium miłości 7”. Kto królem i królową turnusu?
„Sanatorium miłości” dobiegło końca. W niedzielę widzowie TVP1 zobaczyli ostatni odcinek 7. serii. Finał był niezwykle emocjonujący. Kto został królem, a kto królową turnusu? W wyniku głosowania tytuły te otrzymali Urszula oraz Zdzisław. Taki werdykt nie do końca spodobał się m.in. Annie oraz Małgorzacie, które przed kamerami nie szczędziły krytyki względem koleżanki z turnusu.
Po zakończeniu emisji „SM 7” uczestnicy chętnie udzielali wywiadów, tym samym dzieląc się „smaczkami” prosto z planu. Zdzisław – w rozmowie z portalem „Jastrząb post” – został m.in. zapytany o Edmunda, który w pewnym momencie postanowił opuścić zjazd w Mikołajkach. Król turnusu zdradził przy tym pewien szczegół.
Dlaczego Edmund odszedł z „Sanatorium miłości 7”?
Edmund z „Sanatorium miłości 7” przed kamerami dał się poznać jako mężczyzna wyraźnie zainteresowany Anną. Kulturysta nie ustawał w dążeniu do podbicia jej serca, ale matematyczka z Lubska nie odwzajemniała jego uczucia. Finalnie – w dość stanowczy sposób – uczestniczka zakomunikowała mu, że nie będą razem. Po tym Edmund ogłosił, że opuszcza show.
Czy na odejście „Ediego” miało wpływ coś jeszcze? Udzielając komentarza dla wspomnianego portalu Zdzisław zaznaczył, iż dochodziły do niego pewne doniesienia w tej sprawie:
Edi niby podjął decyzję oficjalnie, ale wydaje mi się, że jeszcze coś musiało się wydarzyć, że musiał opuścić program. (...) Wydaje mi się, że złamał regulamin. To specyficzna osoba. Nie dziwię się, że niektórzy od niego stronili. Ja mieszkałem z nim w jednym pokoju, ale on miał swój świat, żył w bańce. To było dla mnie męczące, nie miałem od niego odpoczynku (…).
Już wcześniej Anna oraz Małgorzata – prowadząc rozmowę live w mediach społecznościowych – także miały podobne przemyślenia, wspominając o zachowaniu Edmunda w kontekście regulaminu. Nie sprecyzowały jednak, o czym dokładnie mowa. Z kolei sama produkcja oficjalnie nie zabrała głosu w tej sprawie.
Oglądaliście „Sanatorium miłości”?
