Śleszyńska i Gąsowski rozstali się, gdy ich syn był małym dzieckiem. „Zorientowałem się dopiero po roku”
Hanna Śleszyńska odwiedziła dzisiaj studio „Halo, tu Polsat” razem z synem - Jakubem Gąsowski. 30-latek poszedł w zawodowe ślady rodziców i również jest aktorem. „Belfer”, „Dewajtis”, „Prawdziwe historie polskich fortun”, „Mecenas Porada” czy „Twoja twarz brzmi znajomo” - to tylko kilka z produkcji, w których do tej pory można było go oglądać.
W programie śniadaniowym młody aktor zdradził, jak dziś, wiele lat po rozstaniu, wyglądają relacje jego rodziców:
Rodzice nadal się kłócą, jak 20 lat temu, ale już tylko o drobiazgi. Ale faktycznie, ja zorientowałem się dopiero po roku, że się rozstali. Miałem 6 lat, a rok później mama powiedziała mi, że wzięli rozwód.
- wyznał Kuba, a jego mama dodała:
Powiedziałam ci, że tata już nie będzie z nami mieszkał, ale ty możesz się z nim widywać, kiedy tylko zechcesz.
Hanna Śleszyńska i Piotr Gąsowski mimo rozstania nadal utrzymują kontakt i pozostają w dobrych relacjach. Wspólnie świętują ważne dla rodziny wydarzenia, darzą się wzajemnym wsparciem i szacunkiem, zdarza się również, że współpracują razem na scenie.
Czytaj także: Piotr Gąsowski pod zdjęciem z synem wyznał: „żeby docenić to piękno życia, musi ono czasem boleć”
Była partnerka Gąsowskiego szczerze o rozstaniu. Hanna Śleszyńska po latach wyznaje: „było w nas wiele rozżalenia”
Czy po rozstaniu można zostać przyjaciółmi? Wiele wskazuje na to, że Hanna Śleszyńska i Piotr Gąsowski znają odpowiedź na to pytanie.
W przypadku naszej rodziny, wszyscy stanęli na wysokości zadania, chociaż nie chciałabym się stać ekspertką od rozstań
- powiedziała z uśmiechem Śleszyńska. Aktorka przyznała, że dziś pozostaje w dobrych relacjach z byłym partnerem, jednak zaznaczyła, że nie zawsze tak było.
Wielu nie dowierza, ale my naprawdę się bardzo lubimy i wciąż wspieramy - razem jeździmy na narty, na wakacje. Nie było to łatwe, bo po rozstaniu było w nas wiele rozżalenia, ale potem przeszliśmy do działania, żeby każdy na tym skorzystał. Dawne animozje i żale trzeba zakopać i przekuć w coś, co wszystkim przyniesie korzyści.
Była partnerka Piotra Gąsowskiego zwróciła uwagę również na to, że w życiu jej syna istotną rolę zawsze grali dziadkowie, którzy pomagali parze aktorów w wychowywaniu dziecka:
Kuba miał zawsze świetne relacje z dziadkami, nawet w pandemii jeździł do nich grać w brydża. Bo to oni w dużej mierze przyczynili się do jego wychowania, my z Gąsem zawsze byliśmy zapracowani. I teraz, kiedy moja mama jest po pobycie w szpitalu, Kuba oddaje jej wszystko z nawiązką, wspierając ją, odwiedzając
– mówiła ze wzruszeniem.
Nigdy nie będę w stanie oddać babci tego, co od niej dostałem
– podkreślił Kuba. Ostatnio rodzina wspólnie świętowała 30. urodziny syna Śleszyńskiej i Gąsowskiego.
Czytaj także: Szczere wyznanie Anny Głogowskiej. Były partner reaguje na jej słowa