„Taniec z gwiazdami 17”. Ewa Minge usłyszała prośbę od produkcji
Jesienią odbędzie się 17. edycja „Tańca z gwiazdami”. Polsat na ten moment ujawnił tylko jedną uczestniczkę. Oficjalnie wiadomo już, że o Kryształową Kulę zawalczy Ewa Minge, która wcześniej odrzucała tę propozycję. Teraz, kilka miesięcy przed rozpoczęciem tej przygody, zapytaliśmy ją, czy już samodzielnie trenuje. 58-letnia projektantka zdradziła, że nie robi tego, gdyż… poprosiła ją o to produkcja.
No właśnie mnie produkcja poprosiła, żebym nie ćwiczyła za wcześnie, że chcieliby pokazywać te postępy. Ja oczywiście jestem osobą, która się rusza i to widać po moich social mediach, że jak dosiądę skutera wodnego, to go stawiam na baczność i mocno idę przez fale. Zawsze byłam bardzo sprawna fizycznie. Od dziecka uprawiałam sport. Gdzieś tam po drodze miałam problemy zdrowotne i to mnie momentami osłabiało – mówiła dla RMF FM.
Ewa Minge nie boi się hejtu
Ewa Minge zdradziła nam też, że była pewna, iż po ogłoszeniu jej udziału w „Tańcu z gwiazdami” pojawią się bardzo przykre komentarze ze strony internautów. Założyła się nawet ze swoim synem, że ludzie będą wypominać jej wiek. - Generalnie nie czytam komentarzy, ale się z moim synem założyliśmy, że jak zostanie ogłoszony ten „Taniec z gwiazdami”, to pierwsze komentarze będą brzmieć: „Boże, stara baba się rozsypie”. (…) No i mój syn wysłał mi pierwsze komentarze, które się pojawiły – oczywiście anonimowych internautów, bo media podeszły do tego z pełną kulturą, aprobatą i powiedziałabym nawet, że z entuzjazmem – powiedziała.
Komentarze internautów rzeczywiście takie były, więc myślę, że też traktuję ten swój taniec jako pokazanie kobietom w moim wieku i tym bardzo młodym ludziom, że możemy być sprawne fizycznie, robić szpagaty, cieszyć się życiem, że mamy pełne prawo do tego, żeby czuć się młode, sprawne, spełnione. Tak naprawdę to jest dla mnie przepiękny wiek.
Ewa Minge, która lata temu byłą ofiarą ogromnego hejtu, podkreśla, że teraz już się go nie boi. Na parkiecie chce pokazać prawdziwą siebie.
Tańcząc na tym parkiecie, biorąc udział w takim fajnym programie, będę miała szansę pokazać, jaka jest Ewa naprawdę. Ja się tego absolutnie nie boję. W ogóle nie boję się hejtu. (…) Hejt dzisiaj mnie nie dotyczy, mam tak grubą skórę, że tego się zupełnie nie boję. Robię to dla siebie, dla moich przyjaciół (…).