Schudła 30 kilogramów. Dziś mówi prawdę o swojej metamorfozie
Fani z pewnością znają ją z Top Girls, a dziś występuje zespole Topky - Paula Karpowicz cieszy się popularnością wśród wielbicieli disco polo od wielu lat. Wylansowała wiele hitów, które obecnie mają miliony wyświetleń na YouTube. „Nie liczy się nic”, „W co ty grasz”, „Zatańcz ze mną” czy „All For You” - to zaledwie kilka z nich. Z pewnością uwadze jej obserwatoró nie umknął fakt, że na przestrzeni ostatnich lat 30-latka przeszła ogromną metamorfozę. Schudła 30 kilogramów, a w wywiadzie dla Shownews.pl opowiedziała, jak to zrobiła.
Wokalistka wyznała szczerze, że przez długi czas zmagała się z problemami zdrowotnymi. Konieczna była interwencja specjalistów.
Na teledyskach nie wyglądałam dobrze. [...] Był taki moment, że byłam tak opuchnięta. Problem był taki, że ja nie jadłam dużo. Wtedy to był moment, że wybrałam się do lekarza, na zasadzie „pomóżcie mi”. [...] Tarczyca, testosteron, ja miałam bardzo rozjechane to wszystko. No i przede wszystkim wyszła ta insulinooporność. Mój kortyzol sięgał zenitu. Ja nie wiedziałam, dlaczego ja chudnę, a nadal mam brzuch. Dostałam bardzo dużo leków, farmakologią bardzo dużo było działane.
Czytaj także: Adele schudła 40 kilogramów. Wiemy, jaką dietę stosowała
Paula Karpowicz o ozempiku: „leki cudów nie zrobią”
W szczerym wyznaniu przyznała, że stosowała popularny wśród celebrytów ozempic. Jednak brała ten lek nie po to, by zrzucić kilogramy.
Ja to dostałam, nie żeby schudnąć, a żeby się ratować. [...] W moim przypadku stan był już na tyle mocny, że musiałam przyjąć te leki. Brałabym je dalej, gdyby nie to, że myślimy o dzidziusiu.
Przy tej okazji wokalistka wyraźnie zaznaczyła, że nie ma „cudownych” środków, dzięki którym chudnie się błyskawicznie. Karpowicz podkreśla, że najsuteczniejszą metodą jest zmiana nawyków żywieniowych, wprowadzenie aktywności fizycznej do codzienności i prowadzenie zdrowego trybu życia.
Leki cudów nie zrobią. I to nie jest tak, jak wszyscy mówią, że weźmiesz zastrzyk i nagle budzisz się chuda. (...) Mnóstwo ludzi komentuje: „ozempic”, wtedy odpisuję im: „weź i spróbuj”. Jeśli myślisz, że weźmiesz i wstaniesz rano chudziutka, to się mylisz. To jest kawał ciężkiej pracy. Ozempic to jest jedna z kilku rzeczy, które trzeba zrobić. Ja ćwiczyłam trzy razy w tygodniu z trenerem. Wyrzuciłam też nabiał.
Czytaj także: Wielka zmiana w życiu Kotońskiej z „Gogglebox”. Dlatego przeszła operację: „powoli dochodzę do siebie”
