Grupy z przerabianiem zdjęć na Facebooku
Sztuczna inteligencja rozwija się w niesamowitym tempie. Każdy, kto ma komputer lub telefon z dostępem do internetu, może teraz na przykład pobrać sobie program, który pozwala na dowolne przerobienie zdjęcia. Coraz większą popularnością cieszą się grupy na Facebooku, gdzie użytkownicy mogą wstawić na przykład zniszczoną, starą fotografię do naprawy. Codziennością są tam także prośby o przerobienie zdjęcia na coś bajkowego bądź śmiesznego, niekiedy nawet i sensualnego. Do tego dochodzą jeszcze wpisy, których autorzy chcą „ożywić” postacie z grafiki. Jedna z takich facebookowych społeczności ma 570 tysięcy członków!
Publikowanie zdjęć dzieci w internecie – realny problem obecnych czasów
Kiedy autorzy wpisów są dorośli i na zamieszczonych przez nich zdjęciach również znajdują się osoby pełnoletnie, to możemy jeszcze powiedzieć, że udostępniają wszystko na własną odpowiedzialność. Oczywiście w idealnym scenariuszu wszystkie sfotografowane osoby powinny wyrazić zgodę na takie działanie. Problem jednak zaczyna się, gdy na zdjęciach znajdują się dzieci. Te często fotografowane są w łóżkach – potem rodzice proszą na grupie, aby ktoś dodał tam na przykład Wróżkę Zębuszkę. Na początku grudnia mogliśmy zaobserwować także wysyp próśb o przeróbkę z Mikołajem, który miałby znajdować się obok śpiącego kilkulatka.
Takie działania nie są bezpieczne, a szerzej na ten temat wypowiedział się w swoim materiale Bolesław Michalski, który od ponad dekady zajmuje się cyberbezpieczeństwem i edukacją cyfrową.
Udostępnianie zdjęć dzieci w grupach na Facebooku: zagrożenia
Na instagramowym profilu mężczyzny @opsec4kids dostępny jest film, w którym ten tłumaczy, jakie zagrożenia płyną z udostępniania zdjęć małoletnich na takich grupach. Warto już teraz podkreślić, że wrzucenie zdjęcia do sieci to jedno, ale ta sama fotografia zostanie potem zapisana na komputerach innych osób, a także wgrana do różnych programów graficznych, bazujących na AI.
Wiecie, co robią predatorzy seksualni z takimi zdjęciami? Dodają tam gołych facetów. Tuż obok waszego śpiącego dziecka i totalnie zmieniają kontekst tego zdjęcia – ostrzega ekspert.
Michalski przypomina, że wrzucenie zdjęcia na media społecznościowe równoznaczne jest z utratą kontroli nad nim.
Prosząc kogoś o edycję takiego zdjęcia sprawiacie, że on zapisze je na nieznanym wam dysku twardym, a dodatkowo wrzuci je do narzędzia do edycji zdjęć albo narzędzia, które wykorzystuje do tego sztuczną inteligencję. (...) Pomyśl, zanim udostępnisz – apeluje specjalista.


