Co się dzieje z Beatą Kozidrak? Wokalistka przyznaje: „bałam się bardzo”
Beata Kozidrak ma za sobą wiele trudnych miesięcy. W ubiegłym roku fanów wokalistki zaniepokoiła informacja o odwołaniu koncertów i zawieszeniu działalności artystycznej z powodu problemów zdrowotnych. Przez długi czas liderka grupy Bajm nie rozmawiała z mediami i nie informowała o tym, co jej dolega. Dziś w „Dzień dobry TVN” opublikowano wywiad, w których 65-latka opowiedziała szczerze, co się stało. „Skończyłam trasę czterdziestopięciolecia, właściwie trzy ostatnie koncerty, w wielkich bólach pleców, kręgosłupa... Wtedy jeszcze myślałam, że to przez to, że całe życie w szpilkach. Myślałam, że to kwestia genów, bo rodzina miała podobne problemy. (...) Cierpiałam. Dwa dni później byłam już w szpitalu” - ujawniła. 65-latka zdradziła, w jakim była stanie.
Ja się bardzo źle czułam. Proste przejście z łóżka u mnie w domu do toalety było dla mnie wielkim problemem i czułam, że to nie są żarty. Oczywiście zrobiłam wszystkie badania i tak jak każdy człowiek bałam się bardzo, jakie będzie, jaka będzie diagnoza.
Szczere wyznanie Beaty Kozidrak: „to choroba nowotworowa”
Beata Kozidrak zdradziła, co usłyszała od lekarzy:
Diagnoza była szybka. Była to choroba nowotworowa.
„Nie boję się tego powiedzieć, bo chciałabym również, żeby to zabrzmiało optymistycznie, że czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy, że choroby nowotworowe można leczyć i poddać się procesowi leczenia”.
Artystka przyznała otwarcie: kilka miesięcy temu miała świadomość, że jej stan jest poważny, ale nie poddała się.
To były trudne chwile i dla moich bliskich, dla mnie samej. Ale podjęłam walkę (...) Nie poddaję i mam dla kogo żyć. Mam fanów, którzy czekali w ciszy ode mnie informacje, co się ze mną dzieje i również tę rozmowę im dedykuję
Dziś, po wielomiesięcznym leczeniu i rekonwalescencji, wokalistka Bajmu mówi wprost: „dobrze się czuję”.